Wakacje najcz�ciej kojarz� si� nam z wypoczynkiem i relaksem, oraz poznawaniem �wiata. I my mieli�my taki plan! Ale jak si� okazuje „cz�owiek planuje – B�g decyduje”. Jak m�wi stare porzekad�o – „podr�e kszta�c�” i to nie tylko tych, kt�rzy sami wyruszaj� w drog�, ale te� tych kt�rzy si� w drodze spotykaj�.
Wraz z nasz� m�odzie�� przekonali�my si� o tym, w czasie tak kr�tkiego wyjazdu nie jeden raz. W planie mieli�my pog��bi� 5 warunk�w dobrej spowiedzi w ci�gu pi�ciu dni. Nast�pnie wsp�lnie odpocz�� zwiedzaj�c; Malbork i Gda�sk, oraz nabra� si�y, wsp�lnie relaksuj�c si� nad morzem w Krynicy Morskiej.
A tu Pan B�g da� nam okazj� do dzielenie si� swoimi miejscami w poci�gu – bo PKP zn�w mia�o k�opoty i pasa�erowie klasy 1 musieli zmie�ci� si� z nami. Malbork mia� by� mega drogi, a brat Herman zrobi� lekcj� historii za symboliczn� z�ot�wk�, siostry Imienia Jezus okaza�y go�cinno�� i matczyne serce, nasze panie studentki pedagogiki i turystyki, zapewni�y profesjonaln� opiek� w��cznie z ta�cami i oprowadzaniem, a najdoskonalej spisa� si� jak zawsze Pan wszelkiego stworzenia, „zmieniaj�c plany” i daj�c nam warunki pogodowe do wy�mienitych przyg�d.
W zamian wielokrotnie mieli�my okazj� da� �wiadectwo, po kt�rym wielu turyst�w, prawie jak pierwsi obserwatorzy wsp�lnot chrze�cija�skich, m�wili jak oni si� mi�uj� i podchodzili, aby zapyta� co to za m�odzie� i sk�d oni s�?
Niech to b�dzie moimi kr�tkim podsumowaniem wyjazdu, a zdj�cia niech b�d� pr�b� odkrycia, co tam naprawd� si� dzia�o!